Od autorki: Hej, dziękuję za Wasze komentarze do prologu ;* Mam nadzieję, że wena mnie nie opuści i napiszę chociaż kilkanaście rozdziałów :) Tymczasem zapraszam do lektury, a także do dalszego komentowania mojego bloga ;* ***** - Mhm, a kto to był? - Karolina nie zdążyła wejść na teren szkoły, gdy zobaczyła idące w jej kierunku Jesikę i Martę. - Kolega. - powiedziała uśmiechając się niewinnie. - Ej, wiedźmo, bo Patryk będzie zazdrosny. - powiedziała Jesika. - Yhym, szczerze w to wątpię. - oznajmiła z nieco poważną miną. - Laski, ja wiem, że lubicie gadać, ale ja się spieszę na busa. - wtrąciła się Marta. - Spoko, już idziemy. - odpowiedziała Karolina. - Wiedźma, szatnia. Zapomniałyśmy o strojach na w-f. – Jesika przypomniała sobie o rzeczach zostawionych w szatni. Marta stwierdziła, że nie ma zamiaru czekać na koleżanki więc sama poszła na przystanek, a dziewczyny pobiegły po swoje rzeczy. *** Idąc do przychodni Jesika postanowiła wypytać się o tajemniczego chłop...